No to zaczynamy :)
Cześć :D
Nie znacie mnie a ja nie będę się za bradzo przedstawiać. Jestem normalną dziewczyną, która ma trudny charakter i brak pomysłów na życie.
Ten blog to rodzaj autoterapii, która ma mi pomóc wyprostować życie i znaleźć swoje miejsce na ziemi.
Brzmi to tak zwykle ale to jednak jest życie. Życie, które nie zawsze jest takie jakie chcemy.
Zatem bez zbędnych wstępów zaczynamy :)
Po tym krótkim wstępie mogę Wam zdradzić jaka jestem. Jestem bardzo zwykła. Nie wiem czy to wada czy zaleta. Nie lubię mówić o sobie, swoich problemach, planach czy marzeniach. Boje się opini innych. Ich komentarzy czy rad. Chciałabym wiedzieć co będę w życiu robić. Tak naprawdę w tym roku kończę studia. Czuje się natomiast tak jakbym była w ostatniej klasie szkoły średniej i właśnie miała wybierać na jakim kierunku będę się męczyć przez najblizsze lata. Aktualnie nie mam żadnych pomysłów na życie. Nie wiem czy pójdę na magisterkę czy do pracy. Każdy wybór wydaje się zły. Magisterka to jaka? Praca to gdzie? Czy mnie przyjmą? Przecież teraz jest kryzys. Tyle pytań a tak mało odpowiedzi. Jestem strasznie zła na siebie. Strasznie się flustruje, a to z kolei powoduje, że wyżywam się na najbliższych. Ciągle jest coś co mi nie pasuje, co mnie denerwuje i sprawia, że najchętniej uciekłabym gdzieś bardzo daleko.
Jednak z drugiej strony wiem, że jakbym mogła się wrócić i zmienić swój wybór studiów to bym tego nie zrobiła. Czemu? Bo każda sytuacja, która dzieje się w naszym życiu uczy nas czegoś. Studia, chociaż były pomyłką, pomogły mi poznać fajnych ludzi, zasmakować w samodzielności i niezależności.
W dalszym ciągu mam ogromną nadzieję, że przez ostatnie miesiące tych moich studiów zdaży się coś niesamowitego, coś co pokaże mi co mam robić, coś co krzyknie: "Hej to jest świetne, tym się zajmnij!". Trzymajmy się tej nadzieji i chodźmy dalej, bo przecież od jutra zaczynam wszystko od nowa.
Pozdrawiam :D
K.